23 grudnia 2025 14:35 - Polska
Rola magazynów energii w transformacji energetyki rozproszonej

Coraz większy udział źródeł odnawialnych, lokalne wytwarzanie energii i rosnąca potrzeba elastyczności sprawiają, że magazyny energii nabierają szczególnego znaczenia. Mają one wspierać instalacje OZE, stabilizować pracę sieci oraz zwiększać samowystarczalność energetyczną odbiorców. Pojawiają się w tym kontekscie pytania: w jaki sposób magazyny wpisują się w struktury energetyki rozproszonej? Jaką rolę odgrywają dziś w praktyce – zarówno dla prosumentów, jak i dużych wytwórców czy operatorów?

Wokół tej technologii narasta również wiele wątków związanych z jej opłacalnością, żywotnością, integracją z istniejącą infrastrukturą czy potencjałem we wspólnotach energetycznych. Jak wygląda to z perspektywy praktyka, który na co dzień uczestniczy w tworzeniu projektów wiatrowych, fotowoltaicznych i hybrydowych? Na temat trendów na rynku magazynów energii rozmawiali z Cezary Kirczuk, specjalista ds. kosztorysowania i przetargów w ONDE S.A., oraz Olga Celary – ambasadorka transformacji energetycznej.


Ambasadorzy rozmawiają

Niniejszą rozmowę przeprowadziła Ambasadorka Transformacji Energetycznej. Ambasadorzy to baczni młodzi obserwatorzy współczesnego sektora energetycznego, którzy szukają rozwiązań, poznają perspektywy, a także dzielą się własnymi przemyśleniami.
Z Cerazym Kirczukiem rozmawiała: Olga Celary



Cezary, jak z Twojej perspektywy magazyny energii wpisują się w strukturę energetyki rozproszonej? Jaką realnie pełnią dziś rolę?

CK: Magazyny energii to jedne z kluczowych elementów rozproszonej energetyki. Ich głównym zadaniem jest równoważenie różnic między wytworzenia energii a jej zużyciem. Z odnawialnych źródeł energii, takich jak turbiny wiatrowe czy panele fotowoltaiczne, produkcja energii jest zmienna i zależna od pogody, a magazyny energii pozwalają zatrzymać jej nadmiar wtedy, gdy jest jej dużo, i oddać ją w momencie, gdy zapotrzebowanie wzrasta. Dzięki takim rozwiązaniom oprawia się stabilność lokalnych sieci, a energia wytwarzana w sposób rozproszony może być lepiej wykorzystana. Magazyny energii stają się też narzędziem do lokalnego zarządzania energią – wspierają samorządy, wspólnoty, firmy i prosumentów w zwiększaniu samowystarczalności energetycznej.

W ostatnich latach zainteresowanie magazynami energii bardzo wzrosło. Jakie czynniki  obserwowane przez Ciebie najbardziej napędzają ten trend?

Zainteresowanie magazynami energii wzrosło gwałtownie w ostatnich latach z kilku znaczących powodów. Po pierwsze, w całej Europie oraz Polsce liczba instalacji OZE przybywa, a ich produkcja wymaga narzędzi do bilansowania energii którą wytworzą. Po drugie, ceny magazynów, zwłaszcza baterii litowo-jonowych, znacząco spadły (w ostatnich latach nawet o kilkadziesiąt procent, co spowodowało, że inwestycje stały się bardziej opłacalne, a dzięki programom dofinansowującym więcej ludzi może sobie na to pozwolić. Po trzecie, pojawiły się możliwości zarabiania na magazynach energii – np. poprzez udział w usługach regulacyjnych, rynku mocy czy świadczeniu tzw. usług elastyczności dla operatorów sieci. Ważna jest też kwestia bezpieczeństwa energetycznego. W czasach, gdy system energetyczny musi być odporny na zakłócenia, to właśnie lokalne źródła i magazyny są realnym wsparciem.

Jak oceniasz wpływ globalnych trendów technologicznych na rozwój magazynowania energii w Polsce? Które z nich są, według Waszych doświadczeń, najbardziej kluczowe?

Polska wykorzystuje doświadczenia i trendy, które już wcześniej ukształtowały rynki w Azji, USA czy Europie Zachodniej. Kluczowe z nich to właśnie dynamiczny rozwój magazynów energii opartych na technologii litowo-jonowej, które obecnie przeważają na świecie ze względu na ich szybkość reakcji i elastyczność. Drugim dość istotnym trendem jest integracja magazynów z OZE, czyli powstają tzw. instalacje hybrydowe (np. farma wiatrowa z magazynem energii), które potrafią dostarczać energię w bardziej przewidywalny sposób. Trzecim kierunkiem jest rozwój inteligentnych sieci „smart grids”, które umożliwiają lokalne bilansowanie i zarządzanie energią w rzeczywistym czasie. W Polsce również obserwujemy większe zainteresowanie dużymi magazynami systemowymi, które wspierają krajowy system elektroenergetyczny, a także komercyjnymi magazynami przy zakładach przemysłowych i farmach fotowoltaicznych i wiatrowych.

Systemy z dużym udziałem OZE wymagają stabilizacji. W jaki sposób – z punktu widzenia praktyka – magazyny energii wspierają dziś pracę sieci elektroenergetycznej?

Z praktycznego punktu widzenia magazyny energii stały się dziś jednym z najskuteczniejszych narzędzi stabilizujących pracę systemu elektroenergetycznego w warunkach rosnącego udziału OZE. Kluczową zasadą działania sieci jest bieżące utrzymanie równowagi między produkcją a zużyciem energii. Tymczasem źródła wiatrowe i fotowoltaiczne charakteryzują się dużą zmiennością – potrafią generować nadwyżki w momentach niskiego zapotrzebowania, a w okresach szczytowych często pracują poniżej swoich możliwości. Magazyny energii pozwalają tę zmienność „wygładzić”. Dzięki bardzo szybkiemu czasowi reakcji mogą natychmiast pobierać nadwyżki energii z sieci lub oddawać ją w momentach wzrostu zapotrzebowania. To znacząco wspiera utrzymanie stabilnej częstotliwości i odpowiednich poziomów napięcia, co z perspektywy operatora jest kluczowe dla bezpieczeństwa pracy całego systemu.

Dodatkowo w praktyce widzimy, że magazyny pełnią funkcję lokalnych rezerw mocy, które odciążają linie przesyłowe i dystrybucyjne w godzinach szczytowych. Pozwalają też uniknąć ograniczeń generacji (tzw. curtailmentu), co poprawia efektywność wykorzystania OZE i ułatwia planowanie pracy instalacji. W skrócie – magazyny energii zwiększają elastyczność systemu, ograniczają ryzyka przeciążeń i pomagają w utrzymaniu stabilności operacyjnej nawet wtedy, gdy udział niestabilnych źródeł odnawialnych jest bardzo wysoki. Bez takiego wsparcia dalszy rozwój OZE na obecną skalę byłby znacznie trudniejszy.

Jakie korzyści z magazynów energii widzisz dla prosumentów, małych wytwórców i klientów, z którymi pracujesz?

Magazyny energii przynoszą bardzo konkretne korzyści zarówno prosumentom, jak i małym wytwórcom oraz przedsiębiorstwom. Dla prosumentów najważniejszym aspektem jest zdecydowanie większa niezależność energetyczna. Możliwość gromadzenia nadwyżek produkcji z instalacji PV i wykorzystania ich w godzinach wieczornych pozwala znacząco ograniczyć pobór energii z sieci, a tym samym realnie obniżyć rachunki. W systemie net-billingu magazyn daje też przewagę ekonomiczną – pozwala uniknąć sprzedaży energii w momentach niskich cen i przesunąć jej zużycie na okresy, kiedy jest to bardziej opłacalne.

W przypadku małych firm oraz lokalnych producentów energii magazyn staje się dodatkowo narzędziem poprawy ciągłości działania. Umożliwia zabezpieczenie produkcji przed przerwami w zasilaniu, co w wielu branżach ma duże znaczenie operacyjne. Daje również dostęp do nowych źródeł przychodów, np. poprzez udział w usługach elastyczności czy wsparcie lokalnego bilansowania. Patrząc szerzej, magazyny energii to element budowania samowystarczalności i odporności energetycznej – zarówno dla indywidualnych użytkowników, jak i dla całych społeczności czy firm. Obserwujemy, że coraz więcej klientów traktuje je nie tylko jako dodatek do instalacji OZE, ale jako pełnoprawną część nowoczesnej infrastruktury energetycznej, która podnosi efektywność i konkurencyjność w dłuższym horyzoncie.

Czy Twoje doświadczenia potwierdzają, że magazyny energii mogą odciążyć lokalne sieci dystrybucyjne? Jak wygląda to w praktyce projektowej?

Z moich doświadczeń wynika, że magazyny energii realnie i bardzo skutecznie odciążają lokalne sieci dystrybucyjne, zwłaszcza w miejscach o dużej koncentracji źródeł OZE. W wielu regionach infrastruktura sieciowa była projektowana według wcześniejszych standardów, kiedy ilość generacji rozproszonej była minimalna. Dziś, przy dynamicznym rozwoju fotowoltaiki i wiatru, sieć często nie jest w stanie przyjąć nadwyżek energii – stąd rosnące problemy z przekroczeniami napięć i przeciążeniami linii.

W praktyce projektowej widzimy, że dobrze dobrany magazyn energii działa jak elastyczny bufor, który pozwala lokalnie zagospodarować nadmiar produkcji i oddać energię wtedy, gdy sieć jest w stanie ją bezpiecznie przyjąć. To znacząco redukuje ryzyko ograniczeń generacji (tzw. curtailmentu), a jednocześnie zmniejsza presję na kosztowne modernizacje transformatorów czy linii średniego napięcia. Co istotne, magazyny mogą również pracować w trybie usług dla operatora – stabilizując napięcie, reagując na zmiany obciążenia i wygładzając lokalne profile produkcji. Widzimy duży potencjał w kierunku rozwiązań, gdzie magazyn staje się elementem aktywnego zarządzania siecią – narzędziem, które umożliwia bieżące równoważenie przepływów energii na poziomie lokalnym.


fot. Cezary Kirczuk

Wspólnoty energetyczne rosną w siłę. Jak oceniasz ich potencjał w kontekście magazynowania energii i lokalnego bilansowania? Czy obserwujesz zainteresowanie takimi modelami?

Wspólnoty energetyczne mają ogromny, wciąż niewykorzystany potencjał w kontekście magazynowania energii. To właśnie na poziomie lokalnym najlepiej widać, jak duże znaczenie ma możliwość bilansowania produkcji i zużycia energii w czasie rzeczywistym. Wspólnoty, tworzone przez mieszkańców, przedsiębiorstwa czy samorządy, stają się naturalnym środowiskiem dla magazynów energii – przede wszystkim dlatego, że ich działanie opiera się na współdzieleniu zasobów.

Dzięki wspólnemu magazynowi energia wyprodukowana przez jednych uczestników może zostać wykorzystana przez innych dokładnie wtedy, gdy jest im potrzebna. To radykalnie zwiększa efektywność lokalnego systemu, ogranicza konieczność oddawania energii do sieci i pozwala utrzymać większą część wygenerowanej energii w obiegu lokalnym. W efekcie wspólnoty mogą lepiej zarządzać kosztami, budować wyższą samowystarczalność i optymalizować wykorzystanie instalacji OZE.

Magazyny otwierają też drogę do tworzenia nowych modeli biznesowych, takich jak lokalne rynki wymiany energii czy wspólne systemy elastyczności, gdzie lokalni użytkownicy aktywnie reagują na potrzeby sieci. W takim układzie magazyn pełni rolę „serca” systemu – bufora energii, narzędzia stabilizacyjnego i źródła usług, które jeszcze kilka lat temu były dostępne jedynie na poziomie systemowym.

Widzę rosnące zainteresowanie tego typu rozwiązaniami, zwłaszcza ze strony samorządów i inwestorów planujących projekty wspólnotowe. Coraz częściej pojawiają się zapytania dotyczące hybrydowych układów OZE + magazyn w skali lokalnej, a także koncepcji klastrów energii czy gminnych systemów bilansowania. Rynek dojrzewa, a regulacje unijne – w tym wspierane kierunki polityki energetycznej – sprawiają, że rola wspólnot energetycznych będzie rosła.

Magazyny energii niewątpliwie mają wiele zalet, ale pojawiają się też obawy dotyczące ich żywotności, kosztów eksploatacji czy choćby zajmowanej przestrzeni. Jak w praktyce wyglądają te wyzwania? Czy to nadal istotne bariery dla inwestorów?

To bardzo zasadne pytanie, bo każda technologia – szczególnie ta rozwijająca się dynamicznie – ma swoje ograniczenia i one również dotyczą magazynów energii. Jeśli chodzi o żywotność, większość współczesnych magazynów litowo-jonowych projektuje się na ok. 10–15 lat pracy lub 6–10 tys. cykli. To oznacza, że po tym okresie magazyn nadal funkcjonuje, ale jego pojemność stopniowo spada. W praktyce obserwujemy jednak, że realne zużycie zależy bardziej od jakości zarządzania systemem niż samej technologii – odpowiednia kontrola temperatury, unikanie skrajnych poziomów naładowania i dobre oprogramowanie BMS potrafią znacząco wydłużyć czas życia urządzeń.

Koszty również stanowią wyzwanie, choć w ostatnich latach spadły bardzo wyraźnie. Nadal jednak dla wielu inwestorów barierą wejścia jest wysoka kwota początkowa. Z drugiej strony obserwujemy szybki zwrot z inwestycji – szczególnie w projektach komercyjnych, usługach elastyczności czy instalacjach hybrydowych, gdzie magazyn poprawia rentowność OZE. Dodatkowo systemy wsparcia oraz rosnące ceny energii skracają realny okres amortyzacji. Jeśli chodzi o przestrzeń, to w przypadku magazynów kontenerowych jest to relatywnie niewielki problem – współczesne rozwiązania są bardzo kompaktowe. Duże instalacje systemowe faktycznie wymagają więcej miejsca, ale zwykle lokalizuje się je w pobliżu stacji elektroenergetycznych czy dużych farm OZE, gdzie teren jest już przygotowany pod infrastrukturę energetyczną.

Podsumowując: wyzwania istnieją, ale nie hamują już rozwoju rynku. Większość z nich można dziś skutecznie adresować zarówno na etapie projektowania, jak i późniejszej eksploatacji. Dla inwestorów kluczowe jest, aby magazyn był dobrze dobrany, odpowiednio sterowany i traktowany jako pełnoprawna część infrastruktury energetycznej – wtedy technologia ta przynosi realne, mierzalne korzyści.

Na koniec – ONDE realizuje coraz więcej projektów hybrydowych i systemowych. Jakie są Wasze doświadczenia i perspektywy związane z integracją magazynów energii z projektami wiatrowymi i fotowoltaicznymi? W jakim kierunku, Twoim zdaniem, rozwija się ten segment rynku?

Posiadamy doświadczenie w realizacji inwestycji projektów wielkoskalowych z zakresu odnawialnych źródeł energii, a w szczególności w budowie farm wiatrowych oraz fotowoltaicznych. Naturalnym krokiem w rozwoju firmy jest integracja tych projektów z magazynami energii. Magazyny energii dają możliwość tworzyć bardziej kompleksowe oraz elastyczne rozwiązania dla inwestorów – takie, które lepiej odpowiadają na potrzeby rynku energii i zwiększają stabilność dostaw. W praktyce projektowej integracja systemów hybrydowych daje kilka bardzo istotnych korzyści. Po pierwsze – stabilizuje generację, co oznacza możliwość dostarczania energii do sieci w sposób bardziej kontrolowany, nawet przy zmiennym nasłonecznieniu czy sile wiatru. Po drugie – pozwala na efektywniejsze wykorzystanie infrastruktury przyłączeniowej. Magazyn może pracować w momentach, gdy źródło OZE nie generuje energii, dzięki czemu moc przyłączeniowa jest używana bardziej równomiernie i nie wymaga przewymiarowania sieci.


Kolejny aspekt to rosnące znaczenie udziału w usługach systemowych. Magazyny przy instalacjach OZE umożliwiają aktywne świadczenie usług elastyczności, stabilizację napięcia, regulację częstotliwości czy wsparcie operatorów w bilansowaniu lokalnym. To otwiera przed inwestorami zupełnie nowe strumienie przychodów, które jeszcze kilka lat temu były niedostępne dla źródeł odnawialnych. Z perspektywy rynku kierunek jest jasno wyznaczony – przechodzimy od prostych instalacji wiatrowych czy PV do bardziej złożonych, inteligentnych systemów energetycznych.