29 grudnia 2025 11:31 - Polska
Prezentacja finalnej wersji KPEiKu – co się będzie działo dalej?

W jesiennej aktualizacji projektu KPEiK obniżono planowany udział OZE w miksie energetycznym na 2030 rok z 56,1 do 51,8 procent, jednocześnie nieznacznie podnosząc udział odnawialnych źródeł w ciepłownictwie — z 35,4 do 36,7 procent. Za te zmiany odpowiadało jeszcze Ministerstwo Klimatu i Środowiska.Ostateczną wersję dokumentu zaprezentowało już samodzielnie Ministerstwo Energii. 


KPEiK dla Brukseli

Ostatnio ogłoszona wersja KPEiKu, licząca 312 stron, najpierw ma uzyskać akceptację od Rady Ministrów. Dopiero po tym trafi do Brukseli. Komisja Europejska miała go otrzymać już w czerwcu 2024 roku. Byliśmy ostatnim i równocześnie jedynym krajem członkowskim, który oddaje swój KPEiK z opóźnieniem. Jak przekonuje Miłosz Motyka, Minister Energii (wcześniej w-ce minister w MKiŚ, odpowiedzialny także za energetykę), dokument jest właściwie gotowy do przekazania KE.

Krajowy Plan w dziedzinie Energii i Klimatu traktujemy jako najważniejszy drogowskaz dla rozwoju polskiej energetyki. To dokument, który porządkuje kierunek prowadzonej przez Polskę transformacji energetycznej i przekazuje rynkowi jasny sygnał dotyczący stabilności tego procesu. Wiemy, dokąd zmierzamy i wiemy w jakim tempie chcemy pokonać tę drogę. Stawiamy na bezpieczny i zrównoważony miks energetyczny, w którym najważniejsze role pełnić będą energetyka jądrowa, odnawialne źródła energii i magazyny energii. To fundamenty przyszłego systemu energetycznego – komentuje Minister Energii.

Co zawiera “ostateczny” KPEiK?

W planie zachowano dwa scenariusze: WAM, dla przyspieszonej transformacji z uwzględnieniem mechanizmów mobilizujących oraz WEM, dla zrównoważonej transformacji z wykorzystaniem obecnych już mechanizmów. Do 2030 roku udział OZE w produkcji energii elektrycznej ma wynieść - zgodnie także z wcześniejszym planem - od 51,6% (WEM) do 53,2% (WAM). W ciepłownictwie zaś udział OZE będzie mniejszy, od 32 do 36 procent. 

Równolegle ma postępować stopniowe odchodzenie od paliw węglowych. Z przedstawionych danych wynika, że w 2020 roku węgiel odpowiadał za blisko 2/3 produkcji energii elektrycznej i aż 4/5 energii cieplnej. Do 2030 roku udział węgla ma gwałtownie spaść — do około 1/3 w elektroenergetyce i połowy w ciepłownictwie — tak, by za 15 lat Polska była już tylko w minimalnym stopniu zależna od tego paliwa. Gaz i biomasa mają stanowić paliwa przejściowe, których udział również będzie malał. Szczyt zużycia gazu w Polsce ma przypaść na ok. 2030 rok i wynieść 24 – 25 mld metrów sześciennych. Resort energii planuje zastępować paliwa konwencjonalne rosnącym udziałem technologii alternatywnych — magazynów energii, pomp ciepła, lądowych i morskich farm wiatrowych, a po 2040 roku także energetyki jądrowej wraz z wykorzystaniem ciepła odpadowego.

Ile ma kosztować KPEiK do 2030 i 2040 roku?

Łączne nakłady inwestycyjne w latach 2026 - 2040 wyniosą ok. 2,7 bln zł w scenariuszu WEM, do ok. 3,5 bln zł w scenariuszu WAM. Najwięcej pieniędzy ma trafić na cele modernizacyjne między innymi transportu, przesyłu i dystrybucji energii elektrycznej i na samą produkcję (nowe moce, modernizacja sieci i atom). Koszty produkcji energii elektrycznej mają spaść o 8 procent do 2030 roku i o kolejne dziesięć do 2040. Sami zaś konsumenci mają mniej płacić za energię. Najmniejsza redukcja kosztów ma wynieść 30% (WEM), największa nawet 55% (WAM) do 2040 roku, chociaż w ciągu najbliższych 5 lat tych obniżek możemy jeszcze nie odczuć.

KPEiK a energetyka rozproszona

W dokumencie uwzględniono również model rozwijania energetyki rozproszonej, zgodnie z którym przewiduje się większą niezależność i samowystarczalność dla lokalnych społeczności energetycznych. Jest to kontynuacja już wdrażanych działań, które były odpowiedzią na dyrektywę RED III. W kontekście relacji prosumentów z siecią, ME będzie kierowało ich do przechodzenia na rozliczenia godzinowe, aby autokonsumpcja oraz sprzedaż nadwyżek były jak najbardziej korzystne dla obu stron. Dokument przewiduje jednak wdrażanie mechanizmów zarządzania popytem, w tym systemów Demand Side Response. O ile nie wspomina się o hamowaniu instalowania kolejnych mocy odnawialnych, to operatorzy mają otrzymywać finansowe wsparcie na modernizację sieci, zaś osoby chcące instalować nowe moce OZE będą mogły skorzystać z instytucji Krajowego Punktu Kontaktowego ds. OZE, który zresztą już działa oraz z Centrum Wsparcia Transformacji Energetycznej. Zadaniem Centrum będzie dostarczanie informacji o procedurach administracyjnych i prawnych. 

Rozwój energetyki rozproszonej mają wspierać spółdzielnie energetyczne, klastry energii oraz obywatelskie społeczności energetyczne, odpowiedzialne za bilansowanie własnej produkcji i zużycia. Uwzględniono w to również samorządy. Choć to nie jest główny cel przewidziany w KPEiKu, to Ministerstwo chce, aby do 2030 roku liczba społeczności energetycznych wzrosła do około tysiąca (samych spółdzielni energetycznych w 2024 było 180).
Pełny dokument Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu do 2030 (z perspektywą do 2040) jest dostępny tutaj.


Zdania krytyczne wobec KPEiKu

Grudniową aktualizację KPEiK skrytykowało Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej, które uznało redukcję procentowego udziału mocy wiatrowych w planowanym miksie za przesadnie zachowawcze, ponieważ już tegoroczne aukcje OZE z udziałem offshore miały pokazać wysoki potencjał finansowy. Na tegorocznych aukcjach zakontraktowano 3,435 GW projektów farm morskich (KPEiK przewiduje 5,9 GW do 2030 roku w obu scenariuszach).

Z kolei Adam Kosieradzki na portalu wnp.pl punktuje, że projekt nie posiada wielu informacji z perspektywy technicznej, choćby o udziale mocy dyspozycyjnych. Jego zdaniem rola SMR-ów została dodatkowo wykreślona z aktualizacji w porównaniu z projektem z października 2025. SMR-być może nie są tak eksponowane, jednak ich rola i potencjał został faktycznie przedstawiony, jako element uzupełniający luki o mocach konwencjonalnych.


Źródła: Ministerstwo Energii, Globenergia, wnp.pl, gramwzielone.pl